środa, 19 lutego 2014

11.

Dzisiaj tak bardzo lifestylowo. Powiem szczerze, że w ostatnim tygodniu bardzo wiele się u mnie działo. Niestety bardzo ważna osoba w moim życiu, odeszła. Staram się pocieszać tym, że teraz jej lepiej (Cierpiała.). Cokolwiek po śmierci jest. Widok męczącej się osoby nigdy nie jest przyjemnym widokiem. Pustka zostanie, ogromna. Trzeba się jednak przyzwyczaić i pocieszać tym, że już nie cierpi. Teraz tylko my trochę pocierpimy ;). Ostatni tydzień był tygodniem wspomnień. Na wszelaki temat. Po prostu zdałam sobię sprawę, że naprawdę musimy kochać ludzi, być dobrzy i okazywać nasze uczucia innym. Nigdy nie wiemy co się stanie. Także nie mam w tym momencie czasu i w sumie chęci na tworzenie jakichś stylizacji, organizowanie zdjęć. (A robi się coraz ładniej za oknem ;D) Poza tym.. Przytłacza mnie to, że zaraz zaczynam ferie, potem miesiąc w szkole, przerwa świąteczna i matura... No nic.
Jako iż nie chce tu pustek to wstawie wam przepis na moją jedną z ulubionych potraw (Wyjątkowo mało zdrowa....). Tak, jest tłusta i kaloryczna. Fakt, że zawiera dużo kapsaicyny nie ratuje tego :D. Moja wersja jest wersją bardzo pikantą. Pewnie tego nie wiecie, ale dodaje chilii i innych ostrych przypraw do wszystkiego. Jedyne co nie ma w sobie papryki to śniadanie ( no, nie zawsze). Tak, sałątki, surówki i ziemniaki u mnie też są na ostro.
Przepis jest bardzo prosty.. tylko trzeba się nakroić. Tu jest porcja na około 6-7 osób.. No ale ja często robię to rano.. i wieczorem już nie ma. Tak, sama jem. haha.

Potrzebne rzeczy:
Winiary pomysł na: zapiekanke makaronową z szynką
50 gram sera żółtego
Śmietanka 12%
mały koncentrat pomidorowy
Makaron penne (tak żeby pokryć jedną warstwą blache)
1 duża cukinia
3 czerwone papryczki chilli
3 zielone papryczki chilli
1 opakowanie pomidorków koktajlowych
1 cebula
ewentualnie szynka wędzona.
Przyprawy: oregano, papryka ostra

Przygotowanie:
Osobiście wole wersję wegetariańską, jednak jeżeli ktoś nie wyobraża sobię obiadu bez mięsa może użyć szynki. Kiełbasa gorzej się sprawdza.

1. Scieramy na gróbej tarce ser.
2. Kroimy cukinie w czwóreczki. Papryczki w paseczki, pomidorki na 4 (ciężko idzie z koktajlowymi, ale dacie rade), cebule w piórka, bądź grubszą kostke. Szynke kroimy na krajalnicy, na grubym otworze (jak do chleba) a potem również w kostke
3. Blache pocieramy masłem i wrzucamy makaron. Naprawdę nie musi być go dużo.
5. Nastawiamy piekarnik na 180 stopni.
4. Nagrzewamy patelnie. Na którą lejemy oliwę z oliwek i mieszamy z masłem.
5. Wrzucamy najpierw cukinie.
6. W tym czasie możemy posypać makaron cienką warstwą sera.
7. Gdy cukinia smarzy nam się około 3-4 minut, wrzucamy cebule. Po kolejnej minucie wrzucamy szynke. Mieszamy, mieszamy i po około 8 minutach odkąd smarzymy cukinie wrzucamy papryczki. Kolejne kilka minut czekamy. Cukinia powinna być już mięciutka, cebula tak samo. Wrzucamy pomidorki. Ostrożnie.
8. W tym czasie robimy nasz wywar. Zgodnie z instrukcją, dodając nasz koncentrat. Naprawde lepiej go dodać. Ja dolewam więcej o około 50ml wody i grzeje. Wsypujemy do wywaru 3 łyżeczki czerwonej papryki i troszke oregano.
9. Gdy się zagrzeje a patelnia będzie gotowa wszystko wlewamy na blache i mieszamy :D


10. Po wymieszaniu czekamy około 10-15 minut aż ostygnie i posypujemy resztą naszego sera.
11. Wstawiamy do piekarnika i grzejemy... ha. Grzejemy aż większość wywaru wyparuje. Chyba że ser zacznie nam się bardzo przysmarzać. Ja akurat lubie takie węgielki, więc mmi to nie przeszkadza.
12. JEMY I DELEKTUJEMY SIĘ.


Może nie wygląda bardzo apetycznie.. ale zapewniam. Jest to niebo w gębie. Oczywiście nie za często, bo to bomba węglowodanowo kaloryczna. Dla osób z problemami z żołądkiem bądź jelitami.. albo poprostu które nie lubią bardzo pikantnych rzeczy polecam niewrzucanie łyżeczek papryki do wywaru.

W razie jakichkolwiek wątpliwości piszczcie!

Pozdrawiam i całuje, xoxo



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz